Dr Ponza wprowadził w swojej klinice psychiatrycznej kolorowe sale (malowane ściany i barwne szyby). W związku z tym zanotował mnóstwo ciekawych przypadków uleczenia lub poprawienia stanu chorobowego. Jeden z pacjentów, milczący neurastenik, po trzech godzinach pobytu w pokoju czerwonym stał się wesoły i gadatliwy. Inny furiat, odziany w koszulę wariata, po spędzeniu jednej tylko nocy w sali fioletowej uspokoił się zupełnie i nazajutrz został odesłany do domu. Wpływ kolorów na żywotność różnych drobnych organizmów był badany laboratoryjnie przez dr Marię Chrapowicz w Stanach Zjednoczonych. Badała ona algi, bakterie i różne pasożyty.
Profesor A.W. Goodsped z Randal Morgan Laboratory (fizyki eksperymentalnej) Uniwersytetu Stanu Pensylwania dowiódł, że ciało ludzkie emanuje stale barwne promienie, widoczne dla niektórych gatunków zwierzęcych. Ta aura jest ochroną przed inwazją bakteryjną i nosi dlatego nazwę Health Aury. Na te tematy pisało już mnóstwo lekarzy, między innymi : dr Coutes, dr Gregory, dr Edwin Babbitt, dr Ponza, dr Pancoast, dr Kirlian (wynalazca ekranu z de- cyaniny), dr Barraduc i wielu innych…
Zabarwienie aury powstaje z dwóch źródeł : psychicznego i fizycznego. Każdy stan emocjonalny odzwierciedla się w barwie aury, tak jak każde zachorowanie także zmienia jej kolor. Jeden ze słynnych hinduskich chromopatów (lecząc) kolorami) sprowadził praktycznie swoją diagnozę do czterech kierunków badania: barwy białkówek ocznych, barwy paznokci, barwy moczu, barwy kału. Po nich się poznaje, jakiego koloru brak w organizmie. Jeśli chory potrzebuje czerwieni, wówczas oczy jego i paznokcie będą sine, a mocz i kał także białawo-sine. Odwrotnie – pacjent potrzebujący koloru błękitnego będzie miał oczy nalane krwią, takież zapalne paznokcie. Mocz będzie ciemny, wpadający w czerwień.
Jaką drogą dostarczyć organizmowi niezbędnych kolorów? Najskuteczniej jest naświetlać chorych naturalnym słońcem, dopiero gdy brak takowego, można zastąpić lampą. Altanka albo wielki parawan szklany, ruchomy, z arkuszami barwnego celofanu narzucanymi odpowiednio, sprawę rozwiązują. W takiej właśnie altanie zwykł pracować Bernard Shaw. Poza tym naświetlaniem można skutecznie działać na poszczególne organy albo rejony ciała woreczkami z naświetloną słońcem solą lub piciem wody źródlanej, także przez godzinę poddanej nasłonecznieniu.
Inne artykuły z kategori choroby genetyczne:
Komentarze
Prześlij komentarz